• Regulamin
  • Zgłoś drużynę

OIRP lepsze w hicie kolejki!

Za nami kolejna seria gier w hali przy u. Chełmońskiego. W trzeciej kolejce PRO Futsal League mieliśmy do czynienia z prawdziwym hitem, w którym OIRP Wrocław okazało się lepsze od Flagman. Zobaczmy, co działo się w tym oraz innych spotkaniach.

Hit kolejki nie rozczarował! Na pierwszą bramkę trzeba było poczekać do drugiej połowy, jednak gdy worek z bramkami już się otworzył, to emocje zaczęły się na dobre! Jako pierwszy bramkę zdobył zespół Flagman, jednak OIRP odpowiedziało dwoma kolejnymi trafieniami. Flagman nie miał zamiaru się poddawać i ponownie doprowadził do wyrównania, jednak ostatnie słowo należało do ekipy OIRP, która na dwie minuty przed końcem zdobyła bramkę na 3:2 i ustaliła tym samym wynik meczu!

Maślice rozstrzygnęły sprawę zwycięstwa w pierwszej połowie. To właśnie w ciągu pierwszych dwudziestu minut padły wszystkie trzy bramki dla tego zespołu. Po zmianie stron airSlate próbowało wrócić do meczu, jednak było w stanie zdobyć jedynie honorową bramkę. Team Maślice nie dał sobie wyrwać wygranej z rąk i zdobył drugi komplet punktów w sezonie.

Zdecydowanie najlepszy mecz w wykonaniu FC International UWR, choć paliwa wystarczyło na niespełna 30. minut. Uczelniana ekipa zaliczyła znakomity początek meczu z aktualnym mistrzem PRO Futsal League i po 11. minutach prowadziła 3:2. W kolejnych fragmentach Seev zaczęło jednak dochodzić do głosu. Do 28. minuty wynik był jeszcze na styku (6:4 dla Seev), jednak od tamtej pory mistrzowie mocno przyspieszyli i ostatecznie wygrali ten mecz z dosyć sporym zapasem.

LGW Football Club już w 2. minucie mocno skomplikował sobie to spotkanie, bo rozpoczął od bramki samobójczej. Jeszcze w pierwszej połowie udało się jednak doprowadzić do wyrównania za sprawą Damiana Kubiaka. Długo utrzymywał się remis, jednak w 38. minucie Pahonia zadała decydujący cios. Mikita Tsarankou skierował piłkę do siatki LGW i dał tym samym komplet punktów swojej drużynie!

Dzień zakończyliśmy emocjonującym starciem Red Bisons Wrocław z Chaos Wrocław. Po pierwszej połowie Red Bisons mieli jednobramkowe prowadzenie, które zostało powiększone tuż po zmianie stron. Chaos długo szykował swoją odpowiedź, ale ta w końcu przyszła między 31. a 37. minutą, gdy udało się trzykrotnie skierować piłkę do bramki strzeżonej przez bramkarza Red Bisons. „Bizony” nie załamały się jednak i w 38. minucie zdołały doprowadzić do wyrównania, co sprawiło, że zespoły podzieliły się w tym meczu punktami.

Leave a Reply