
Flagman nowym liderem, Chaos gromi OIRP! | PRO Futsal League
W 7. kolejce PRO Futsal League ponownie doszło do sporych przetasowań w tabeli. Flagman wygrał mecz na szczycie i znalazł się na pozycji lidera, a Chaos Wrocław niespodziewanie rozgromił OIRP i włączył się do walki w ścisłej czołówce.

Z remisu w meczu drużyn z dolnej części tabeli z pewnością bardziej cieszy się FC International UWr, dla którego był to pierwszy punkt w sezonie. LGW w przypadku wygranej miało okazję wskoczyć nawet na siódmą pozycję, jednak ambitna gra FC International UWr w końcu się opłaciła i przyniosła upragniony punkt.

Hit kolejki padł łupem Flagman, który odzyskał tym samym pozycję lidera tabeli! Spotkanie z Red Bisons od początku było niezwykle wyrównane. Za każdym razem gdy Flagman wychodził na prowadzenie, Bizony były w stanie odpowiedzieć. Wymiana ciosów zakończyła się w 40. minucie i ostatnie słowo należało do Flagman, które za sprawą Artema Lytvynenko po raz trzeci w tym spotkaniu wyszło na prowadzenie i tym razem nie oddało go już do samego końca.

Pahonia odniosła ważne zwycięstwo, które ugruntowało jej pozycję w czołówce tabeli. Po pierwszym bezbramkowym kwadransie, rozpoczęła się bardziej ofensywna gra. Obie drużyny zdobyły po golu, ale jeszcze przed przerwą defensywa Maślic dała się dwukrotnie zaskoczyć. Po zmianie stron przewaga Pahonii tylko rosła i ostatecznie trzy punkty powędrowały na jej konto.

Seev zgodnie z oczekiwaniami pokonało airSlate. Mistrzowie poprzedniego sezonu od początku narzucili swoje warunki gry i po 23. minutach uciekli na trzybramkowe prowadzenie. airSlate próbowało nawiązać walkę, jednak rywale mieli to spotkanie cały czas pod kontrolą i nie pozwalali im się zbliżyć. Seev dowiózł korzystny wynik do końca i z piętnastoma punktami na koncie dołączył do czołowej trójki.

Na koniec dnia Chaos Wrocław ograł OIRP. Już samo zwycięstwo Chaosu nie było oczywiste, a wygraną ośmioma bramkami można określić mianem sporej niespodzianki! Co ciekawe OIRP strzeliło gola już w pierwszej minucie, ale Chasos pozbierało się dosyć szybko i na przerwę schodziło z jednobramkowym prowadzeniem (2:1). Po zmianie stron obie drużyny strzeliły jeszcze po golu i do 28. minuty utrzymywała się jednobramkowa różnica, ale potem na boisku istniała już tylko jedna drużyna. Chaos zdobywał bramkę za bramką, zatrzymując się na dziesięciu i odniósł w ten sposób niezwykle spektakularne zwycięstwo!