
Faworit nabiera tempa, Wolves i Wyznawcy nie zwalniają
W pierwszej lidze Faworit pokazał w meczu z 4ECO PRO, że stać go na naprawdę świetną grę, a w Ekstraklasie ekipy Wolves Wrocław i Wyznawcy NexEnergy nie przestają imponować. Pora podsumować poniedziałek na Lotniczej i Kłokoczycach!

PKS Wariaty objęły prowadzenie już w drugiej minucie, jednak to podziałało motywująco na KS Amatorka, który wziął się do roboty i chwilę po upływie pierwszego kwadransa prowadził 3:1! W drugiej części udało się dołożyć czwarte trafienie i mimo tego że PKS zebrał się w sobie i zaczął walczyć o odwrócenie losów meczów w końcówce, to zabrakło mu na to czasu.

W innym spotkaniu czwartoligowych zespołów rozgrywanym o tej samej porze, RK ESSA rozprawiła się z ekipą Sto Jeden. Pierwsze fragmenty meczu wskazywały jednak, że będzie to przełomowy mecz dla Sto Jeden, które po 16. minutach prowadziło 2:1. Przez długi czas udawało się utrzymywać minimalne prowadzenie, jednak ostatni kwadrans zmienił wszystko. To wtedy RK ESSA doprowadziła do wyrównania, a następnie zdobyła jeszcze trzy bramki i zapewniła sobie komplet punktów.

Niemoc Magików z Rio trwa! Tym razem lepszy (i to wyraźnie lepszy!) okazał się zespół Schaeffler. Już początek sugerował, że to może być wieczór Schaeffler, które prowadziło 2:0 po siedmiu minutach, a przed przerwą udało się dorzucić jeszcze jedno trafienie. Po zmianie stron świetnie funkcjonowała defensywa, która nie dopuściła do utraty żadnego gola, a z przodu jeszcze dwukrotnie udało się zaskoczyć bramkarza rywali. W ostateczności dało to Schaeffler pewne zwycięstwo, a Magikom z Rio kolejną bolesną porażkę.

Faworit z kolejki na kolejkę nabiera rozpędu! Podobnie było wraz z upływem spotkania z 4ECO PRO, gdzie po 16. minutach ekipa Faworit była na skromnym prowadzeniu (2:1), a w dalszej części spotkania wrzucił wyższy bieg i nie dał najmniejszych szans rywalom. Veaceslav Burdiuja pokazał swoją najlepszą formę zdobywając aż sześć bramek, a Faworit nie pozostawił 4ECO PRO wątpliwości wygrywając aż 8:1.

W spotkaniu DizBud z Wolves Wrocław długo utrzymywał się remis. Sprawy zmieniły się jednak w końcówce pierwszej części gry, gdy Wilki zdobyły dwie bramki do szatni, co jak się potem okazało, miało też wpływ na wydarzenia z drugiej połowy. DizBud nie miał sposobu na zatrzymanie rozpędzonego rywala, który strzelał gola za golem i zatrzymał się dopiero na dziesięciu trafieniach. Wilki utrzymały status niepokonanych i zgarnęły drugi komplet punktów w sezonie.

Podobnie jak w równolegle rozgrywanym spotkaniu, najwięcej działo się w drugiej połowie. Do przerwy Wyznawcy byli na skromnym prowadzeniu (2:1), natomiast po zmianie stron znacznie przyspieszyli i LGW Football Club nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki. Seryjnie strzelane gole szybko sprawiły, że przewaga urosła do ogromnych rozmiarów i Wyznawcy mogli się cieszyć z trzeciej wygranej w sezonie.

Dzień zakończyliśmy na Kłokoczycach, gdzie Familia Greco pokonała Chaos Wrocław i wydaje się, że mistrzowie jesieni w końcu wchodzą na właściwe tory. Dwie bramki w pierwszych minutach spotkania otworzyły wynik, a gol do szatni na 3:0 dał Familii pełną kontrolę. Przewaga cały czas rosła, a Chaos obudził się dopiero w ostatnim kwadransie, gdy było już za późno na nawiązanie walki o jakiekolwiek punkty. Ostatecznie Familia wygrała 9:4 i warto podkreślić, że było to pierwsze wiosenne zwycięstwo odniesione na boisku (wcześniej trzy punkty po walkowerze z Nie Umiemy a Kopiemy).