• ZAPISY - SOCCA PRO CUP 2025
  • Regulamin
  • Zgłoś drużynę

Koniec serii AKS-u Bzowa, GOJA z niespodziewaną porażką

Środa na boiskach PRO przyniosła kilka nieoczekiwanych rozstrzygnięć, w tym między innymi pierwszą porażkę AKS-u Bzowa Wrocław i potknięcie GOJA Wrocław w meczu przeciwko drugiemu zespołowi Wyznawców. Przyjrzyjmy się wydarzeniom ze wszystkich dziewięciu spotkań.

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla Słonecznych Krzyków, które po pierwszej połowie prowadziły 2:0. RK ESSA nie miała jednak zamiaru się poddawać i po zmianie stron ruszyła do odrabiania strat. W 31. minucie udało się zdobyć bramkę kontaktową, a w 33. minucie doprowadzić do wyrównania. Po upływie kolejnych sześciu minus RK ESSA wyszła nawet na prowadzenie, jednak Krzyki bardzo szybko odpowiedziały trzecim trafieniem. Wydawało się, że dojdzie do podziału punktów, ale ostatnie słowo należało do RK ESSA, które w 47. minucie zdobyło decydującą bramkę!

AKS Bzowa Wrocław znalazł swojego pogromcę! Okazało się nim być Elbro, które już od pierwszych minut narzuciło mocne tempo i szybko wyszło na dwubramkowe prowadzenie. Jak się okazało, wszystkie bramki padły już w pierwszej połowie, a szczególnie bogata w ofensywne przebłyski była jej końcówka. Najpierw w 23. minucie AKS otworzył swoje konto bramkowe, minutę później Elbro strzeliło trzeciego gola, a AKS odpowiedział bramką do szatni w 25. minucie. W drugiej odsłonie trwała zacięta walka, ale żaden z bramkarzy nie dał się już pokonać i to Elbro mogło się cieszyć z niezwykle ważnych trzech punktów.

Galacticos zgarnęli komplet punktów i sprawili, że Wulkan poniósł pierwszą porażkę w sezonie. Pierwszy kwadrans stał pod znakiem wymiany ciosów i zakończył się wynikiem 2:2. Od tamtej pory kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami miało już jednak Galacticos. Cztery kolejne trafienia i solidna obrona pozwoliły wypracować sobie sporą zaliczkę i zaprowadziły tę ekipę prosto do wygranej. Wulkan dorzucił jeszcze gola w końcówce, a mimo to że losy zwycięstwa były już dawno rozstrzygnięte, Galacticos postanowili, że ostatnie słowo będzie należało do nich i w doliczonym czasie ustalili wynik meczu na 7:3.

Gdy w 2. minucie Magicy z Rio objęli prowadzenie, wydawało się, że ich dobra seria będzie trwać. Nic Się Nie Stało szybko odrobiło jednak straty, a pierwsza połowa zakończyła się remisem (2:2). Wynik wisiał na włosku do niemal samej końcówki, natomiast ostatnie minuty to już dominacja ekipy Nic Się Nie Stało, która znalazła sposób na defensywę rywala, zdobyła cztery bramki i zapewniła sobie drugą wygraną w sezonie.

Przyjaciele z Boiska od pierwszych minut postanowili zdominować Radę Biznesu. Już w pierwszej minucie udało się otworzyć wynik spotkania, a w kolejnych minutach przewaga tylko rosła i na koniec pierwszej połowy była już całkiem przyzwoita (6:2). W drugiej połowie skala dominacji Przyjaciół z Boiska była jeszcze większa. Rada Biznesu nie mogła znaleźć sposobu na zatrzymanie ofensywy rywala, który ostatecznie aż trzynastokrotnie znalazł drogę do bramki i po raz trzeci w tym sezonie mógł się cieszyć ze zwycięstwa.

Zła passa NDB trwa. Tym razem ta ekipa musiała uznać wyższość Dinterno. W 16. minucie wynik otworzyło NDB, jednak potem do głosu doszli rywale, którzy przed przerwą doprowadzili do wyrównania, a po zmianie stron wyszli na prowadzenie. W 33. minucie to NDB ponownie znalazło się w lepszej sytuacji, bo błyskawicznie zdobyło dwie bramki i odzyskało prowadzenie! Końcówka należała jednak do Dinterno, które w 45. minucie doprowadziło do wyrównania, a tuż przed ostatnim gwizdkiem zdobyło czwartą bramkę i zapewniło sobie komplet punktów.

Wszyscy spodziewali się pewnego zwycięstwa ekipy GOJA Wrocław, a tymczasem drugi zespół Wyznawców sprawił sporą niespodziankę i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie! Już w trzeciej minucie udało się objąć prowadzenie, a następnie solidna defensywa pozwoliła utrzymać prowadzenie. Tuż po zmianie stron Wyznawcy zdobyli drugą bramkę, a w 42. minucie dorzucili kolejną, cały czas utrzymując przy tym zwarte szeregi w defensywie. GOJA do samego końca nie potrafiła znaleźć drogi do bramki rywala i musiała się pogodzić z niespodziewaną i bolesną porażką, a Wyznawcy po raz pierwszy w tym sezonie mieli mnóstwo powodów do radości.

Ceresit nabiera tempa i tym razem zostawia w pokonanym polu ekipę FC Snajperzy. Pierwsze dziesięć minut należało do Snajperów, którzy prowadzili 2:1, jednak kluczowy dla losów tego spotkania był fragment między 13. a 30. minutą. To wtedy Ceresit czterokrotnie znalazł sposób na obronę rywala i wypracował sobie solidną zaliczkę. Snajperzy nie mieli zamiaru się poddawać i w 43. minucie ponownie złapali kontakt (4:5), jednak końcówka należała do Ceresit. Dwa trafienia ponownie dały bezpieczną przewagę i doprowadziły do czwartego zwycięstwa w sezonie, natomiast Snajperzy po raz drugi musieli poczuć gorycz porażki.

Na koniec dnia na Kłokoczycach Soccer Punch udowodnił swoją świetną dyspozycję i wyraźnie pokonał zespół PlanetaMebla.pl. Przez większość czasu to spotkanie było jednak wyrównane i do 38. minuty obie ekipy szły cios za cios, a Soccer Punch był jedynie o krok z przodu (4:3). W końcówce PlanetaMebla.pl dała się jednak zdominować i Soccer Punch zdobył pięć bramek w ciągu dwunastu minut, zapewniając sobie tym samym czwartą wygraną w sezonie.