
Kruk zaskakuje, DizBud gubi punkty
Wydarzenie dnia? Koniec zwycięskiej serii Flagman. Kolejne punkty stracił również DizBud. Zapraszamy na podsumowanie dziesięciomeczowego maratonu ze środy w rozgrywkach PRO.

Dzień na Kłokoczycach zaczął się od sporej niespodzianki i pierwszej porażki Flagman w sezonie. Początek wcale jednak na to nie wskazywał, bo po pierwszej połowie Flagman prowadził 5:2. Momentem zwrotnym okazała się jednak czerwona kartka dla Artema Lytvynenko w 19. minucie. W pierwszej połowie wynik nie uległ jeszcze zmianie, ale w drugiej Kruk rzucił się w pogoń, która znalazła swoje szczęśliwe zakończenie w ostatniej minucie meczu.

Wszystko, co najważniejsze wydarzyło się już w pierwszej połowie. Jaxan ruszył z kopyta i po kilku minutach prowadził już 3:0. RK ESSA odpowiedziała jednym trafieniem, jednak jeszcze przed przerwą Jaxan dorzucił kolejne dwa trafienia i całkowicie ustawił sobie to spotkanie. Po zmianie stron udało się jeszcze raz pokonać bramkarza RK ESSA i jeszcze powiększyć rozmiary swojego zwycięstwa.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=B8r5Z69Lan0

4ECO PRO było faworytem tego spotkania, choć można się było spodziewać, że Piorun się postawi. Dokładnie tak się wydarzyło, bo o ile 4ECO mogło się cieszyć ze zwycięstwa, to nie był to dominujący występ w wykonaniu tej drużyny. Piorun stawił opór, jednak ostatecznie to 4ECO PRO mogło się cieszyć z kolejnego kompletu punktów w tym sezonie.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=a2ZyEDSpZws

Kolejny mecz, w którym Hafele Polska nie miało zbyt wiele do powiedzenia. OIRP Wrocław od początku przejęło kontrolę i szybko wyszło na kilkubramkowe prowadzenie. Hafele potrafiło odpowiadać pojedynczymi trafieniami, ale z biegiem minut przewaga OIRP tylko rosła i to ten zespół w ostatecznym rozrachunku pewnie zgarnął komplet punktów.

Gdy ZF Group otworzyło wynik w drugiej minucie, wydawało się, że będzie na dobrej drodze, by odnieść drugie zwycięstwo w sezonie. UBS zdołał się jednak podnieść i jeszcze w pierwszej połowie uzyskać komfortowe prowadzenie (5:2). W drugiej części gry udało się utrzymać rywala na bezpiecznym dystansie i dowieźć korzystny wynik do końca.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=sHGOsaHhmnI

Po pierwszej połowie był remis 1:1, jednak wszystko, co najciekawsze, wydarzyło się w drugiej części meczu. Trwała nieustanna wymiana ciosów i za każdym razem, gdy Niedzielni Kopacze wychodzili na prowadzenie, GOJA potrafiła odpowiedzieć. W 43. minucie Kopacze wyprowadzili jednak decydujący cios, który ostatecznie zapewnił trzy punkty.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=yxzmGwF07tc

WildBoars wrócili do starych nawyków i znowu pokazali, że najlepiej czują się w ofensywnych wymianach. Początek był bardzo udany dla Dinterno (2:0 po pięciu minutach), jednak potem do głosu doszli WildBoars. Po raz kolejny w tym sezonie swoje umiejętności pokazał Daniel Łuczak, który miał udział aż przy ośmiu trafieniach swojej drużyny (sześć goli, dwie asysty) i ostatecznie to WildBoars mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa z rzędu.

Po porażce walkowerem w poprzednim tygodniu DizBud chciał wrócić do wygrywania, jednak Wyznawcy mieli inne plany. Na „jedynce” odbyło się bardzo wyrównane spotkanie, w którym raz jedni, raz drudzy mieli przewagę i sprawa zwycięstwa była otwarta do samego końca, jednak ostatecznie nikt nie mógł się cieszyć z wygranej i spotkanie zakończyło się remisem.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=1n4hALGe6iM

Również na „dwójce” dzień zakończyło spotkanie, w którym zespoły podzieliły się punktami. Po pierwszej połowie w lepszej sytuacji był Klub Kokosa, który prowadził 3:2. Po zmianie stron do głosu doszedł jednak zespół FC Hasbulla, który odrobił straty i w 46. minucie zdobył bramkę ustalającą wynik tego meczu na 4:4.
Skrót: https://www.youtube.com/watch?v=tOWUy_-Wg58

Ofensywny koncert na koniec dnia na Kłokoczycach. Lepiej w tego typu spotkaniu odnalazł się Team Maślice, który konsekwentnie na przestrzeni całego meczu budował swoją przewagę i mimo oporu ze strony Rady Biznesu, udało się zdobyć aż piętnaście bramek i zdobyć komplet punktów, który pozwolił zakończyć sezon zasadniczy tuż za plecami Flagman.