• ZAPISY - SOCCA PRO CUP 2025
  • Regulamin
  • Zgłoś drużynę

Czwartek pod znakiem remisów

Ostatni dzień drugiego tygodnia rozgrywek PRO był naznaczony remisami. Podział punktów nastąpił w aż pięciu z dziewięciu rozegranych spotkań.

ZF Group i Jaxan po porażkach w pierwszej kolejce potrzebowały punktów i poniekąd ta sztuka się udała, bo w bezpośrednim starciu między tymi ekipami padł remis. Początkowo wszystko układało się po myśli ZF Group, które prowadziło już 3:1, jednak Jaxan w końcu wziął się do roboty i między 29. a 37. minutą zdobył trzy bramki. Kiedy wydawało się, że siłą rozpędu pójdzie już po komplet punktów, ZF Group doprowadziło do wyrównania i ustaliło tym samym wynik meczu na 4:4.

W spotkaniu rozgrywanym na boisku obok również nastąpił podział punktów. Pierwsza połowa należała do Warriors, które wyszło na prowadzenie 2:0. Po zmianie stron sytuacja odwróciła się jednak o 180 stopni i w ciągu zaledwie pięciu minut Piorun Zaodrze doprowadził do wyrównania. Obie ekipy miały dwadzieścia minut, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak więcej bramek na boisku numer dwa już nie zobaczyliśmy.

Delikatesy z pierwszą wygraną, Sto Jeden z drugą wysoką porażką. Pierwsze 25. minut tego spotkania pokazało, że to Delikatesy będą dyktować warunki gry. Ich przewaga nie była jednak bardzo okazała (3:1). W drugiej części gry Sto Jeden nie zdołało utrzymać już tempa rywali, którzy aż sześciokrotnie znaleźli sposób na ich obronę i ostatecznie zatrzymali się na dziewięciu trafieniach.

PKS Wariaty i RK ESSA długo trzymały się w szachu. Ani jedni, ani drudzy nie mogli znaleźć drogi do bramki i przez niemal całe spotkanie utrzymywał się bezbramkowy remis. Dopiero w 47. minucie RK ESSA zdołała przełamać tę niemoc i wyszła na prowadzenie. Kiedy trzy punkty były już dosłownie na wyciągnięcie ręki, nastąpił ostatni zryw w wykonaniu Wariatów, co poskutkowało wyrównującym trafieniem w 50. minucie.

Powrót na właściwe tory po niepowodzeniach z pierwszej kolejki zdecydowanie lepiej wyszedł ekipie Łojowice Jónajted. Po pierwszej połowie Łojowice miały skromne prowadzenie (2:1), natomiast w drugiej części gry znacznie przyspieszyły i zaczęły zdobywać bramkę za bramką. Ostatecznie zatrzymały się na dziewięciu, a Rada Biznesu mimo próby nawiązania walki, po prostu nie miała wystarczająco dużo ofensywnej mocy, by zagrozić Łojowicom.

Podobnie jak na inaugurację Port Lotniczy znowu stoczył bardzo zacięty bój. Po pierwszym kwadransie Nic Się Nie Stało prowadziło 2:1 i taki rezultat utrzymywał się aż do 36. minuty. Wtedy Port Lotniczy doprowadził do wyrównania, a w 47. minucie zdobył bramkę dającą prowadzenie. Gdy wydawało się, że ponownie rzutem na taśmę uda się zgarnąć zwycięstwo, Nic Się Nie Stało zdołało doprowadzić do wyrównania w ostatniej minucie meczu i zapewnić sobie choć jeden punkt.

Ekipy, które znajdowały się na dwóch różnych biegunach po pierwszej serii gier, podzieliły się punktami w drugiej. Pierwsza cześć spotkania długo była wyrównana, aż do końcówki, w której 4ECO PRO odskoczyło na dwie bramki (4:2). Tuż po zmianie stron udało się jeszcze bardziej powiększyć przewagę, ale ostatnie dwadzieścia minut meczu należało do Dominatu Wrocław, który zdołał odrobić wszystkie straty, a spotkanie zakończyło się remisem.

Zaległy mecz z pierwszego tygodnia okazał się niezwykle emocjonujący. Od początku spotkania ekipy LKS Dobre Chłopaki i FC Velicante Wrocław narzuciły wysokie tempo i nie miały zamiaru odpuszczać. Raz jedni, raz drudzy byli na prowadzeniu i taka wymiana ciosów trwała do samego końca spotkania. Przy wyniku 6:6 w ostatniej minucie meczu LKS był zmuszony grać w osłabieniu, co bez skrupułów wykorzystało Velicante zdobywając decydującą bramkę w doliczonym czasie gry.

Drugi tydzień zmagań zakończyło bardzo emocjonujące spotkanie Wulkan S-HR.pl z UBS. Jako pierwszy bramkę zdobył UBS, który wyszedł na prowadzenie w 20. minucie, a w 26, zdołał je powiększyć. Wulkan wziął się końcu w garść i między 29. a 41. minutą aż czterokrotnie znalazł sposób na obronę przeciwnika. UBS ruszył jeszcze w końcówce do odrabiania strat, jednak zdołał zdobyć jedynie bramkę kontaktową.