
Fantastyczna forma Wyznawców, bezbłędny AKS
Najlepsze w swoich ligach ekipy Wyznawców NexEnergy i AKS-u Bzowa Wrocław kontynuują bezbłędny sezon i po raz czwarty mogły cieszyć się zwycięstwa. Co działo się w innych meczach? Zapraszamy na telegraficzny skrót wydarzeń z poniedziałkowych spotkań.

AKS Bzowa pozostaje bezbłędny! Tym razem nie miał najmniejszych problemów w starciu z Vorwerk. Już w drugiej minucie udało się otworzyć wynik spotkania, a z biegiem czasu przewaga tylko rosła. Do przerwy pięciokrotnie udało się znaleźć sposób na obronę rywala, natomiast po zmianie stron Bzowa dołożyła jeszcze sześć kolejnych trafień i zagwarantowała sobie czwarty komplet punktów w sezonie.

W spotkaniu drużyn, które po poprzedniej kolejce miały coś do udowodnienia, lepiej spisała się GOJA Wrocław. Starcie z Dominatem było jednak bardzo wyrównane. Do przerwy GOJA prowadziła 3:2, głównie za sprawą Macieja Olejnika, który po gorszym występie z FC Hasbulla, tym razem trafiał do siatki rywala. W drugiej połowie GOJA podwyższyła prowadzenie, ale Dominat odpowiedział dwoma kolejnymi golami i doprowadził do wyrównania. Wynik wisiał na włosku do samego końca i w 48. minucie GOJA Wrocław zadała decydujący cios, który zapewnił jej komplet punktów.

Delikatesy rozpoczęły strzelanie już w pierwszej minucie i od tamtej pory właściwie się nie zatrzymywały. Bezradna ekipa OIRP Seniors nie miała pomysłu na neutralizowanie kolejnych ataków rywali i ostatecznie dała się zaskoczyć aż dziesięć razy, a sama zdobyła przy tym zaledwie dwie honorowe bramki, gdy losy tego meczu były już dawno rozstrzygnięte.

Galacticos utrzymali dobrą defensywę, ale przede wszystkim przełamali ofensywną niemoc i zgarnęli komplet punktów w starciu z Warriors! Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak w 25. minucie Galacticos zdobyli bramkę do szatni i otworzyli wynik. Po zmianie stron Warriors szybko doprowadzili do wyrównania, ale kluczowy dla losów tego meczu był okres między 37. a 40. minutą, w którym Galacticos trzykrotnie znaleźli sposób na obronę rywala i tym samym zapewnili sobie drugie zwycięstwo w sezonie!

ProCleaner poszedł za ciosem i wygrał drugi mecz z rzędu, natomiast Foxes wciąż czekają na pierwszą wygraną w sezonie. Jako pierwsze bramkę zdobyły Lisy, jednak ProCleaner odpowiedział czterema kolejnymi trafieniami i schodził na przerwę prowadząc 4:2. W drugiej połowie wynik długo się nie zmieniał, aż w końcu w 40. minucie Lisy strzeliły gola kontaktowego. ProCleaner świetnie wytrzymał jednak końcówkę, dorzucił dwa kolejne trafienia i zgarnął trzy punkty.

Zespół Nie Umiemy a Kopiemy zaskoczył Niedzielnych Kopaczy! Już pierwsze 16. minut, po których NUAK prowadziło 2:0 sugerowało niespodziankę. Kopacze wzięli się jednak do roboty i w 28. minucie byli już na prowadzeniu. Kluczowe dla losów tego spotkania okazało się ostatnie sześć minut w trakcie których NUAK trzykrotnie znalazło sposób na obronę przeciwnika. Kopacze nie byli w stanie w stanie nic na to poradzić i musieli uznać wyższość przeciwnika, który po raz pierwszy w tym sezonie mógł się cieszyć z wygranej.

Losy tego spotkania rozstrzygnęły się między 15. a 24. minutą. Właśnie wtedy Wyznawcy wrzucili wyższy bieg i zaledwie 9. minut wystarczyło im, by zdobyć cztery bramki i uciec na bezpieczny dystans, którego Pahonia zwyczajnie nie była w stanie odrobić. W drugiej połowie udało jej się dwukrotnie znaleźć sposób na obronę Wyznawców, jednak ci kontrolowali przebieg meczu i bezpiecznie dowieźli prowadzenie do mety.

Po przełamaniu w poprzedniej kolejce Trawowa postanowiła pójść za ciosem i pokonała Wolves Wrocław, dla których była to pierwsza porażka w sezonie! Pierwsze kilkanaście minut tego spotkania było dosyć spokojne, ale Trawowa zaliczyła niesamowitą końcówkę pierwszej połowy, w trakcie której wyrobiła sobie pokaźną przewagę (4:1). W drugiej części Wilki walczyły o odrobienie strat, jednak Trawowa również nie odpuszczała i utrzymała korzystny wynik do samego końca.