
Czołówka walczy na całego
Wyniki wtorkowych zmagań na boiskach PRO sprawiają, że rywalizacja o czołowe miejsca w większości lig, będzie emocjonująca do ostatniej kolejki! Sprawdźcie, co wydarzyło się na Lotniczej i Kłokoczycach.

Pierwsza połowa to wymiana ciosów z obu stron, która zakończyła się remisem 2:2. W drugiej części do gry doszedł już PKS Wariaty, który w 31. minucie objął prowadzenie, a w końcówce spotkania zdołał ustalić wynik na 4:2. OIRP Seniors mimo starań, nie było w stanie złamać defensywy PKS-u i w ostatecznym rozrachunku musiało pogodzić się z porażką, a Wariaty mogły świętować czwartą wygraną w sezonie.

WRO-LOT od początku spotkania przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i już po jedenastu minutach był na czterobramkowym prowadzeniu! (4:0) To ustawiło właściwie cały mecz, bo choć Magicy z Rio spisywali się już lepiej w kolejnych fragmentach, WRO-LOT utrzymywał bezpieczną przewagę, a nawet zdołał ją minimalnie powiększyć, ostatecznie zamykając swój dorobek bramkowy na ośmiu. WRO-LOT wygrał po raz piąty w sezonie, natomiast Magicy muszą coraz mocniej drżeć o utrzymanie.

Galacticos otworzyli wynik meczu już w siódmej minucie, ale na kolejne bramki trzeba było poczekać do ostatniego kwadransa spotkania. W 35. minucie po raz kolejny udało się zaskoczyć obronę Sokoła Wrocław, a w 47. minucie Filip Ignacyk sprawił, że Galacticos prowadzili już 3:0! Wszystko, na co było stać Sokoła to honorowe trafienie w 48. minucie spotkania. Zwycięstwo pozwoliło Galacticos zrównać się punktami z Sokołem i sprawia, że walka o czołowe miejsca w drugiej lidze do samego końca będzie niezwykle emocjonująca.

W ciągu czterech pierwszych minut obie ekipy otworzyły swoje konta bramkowe, ale na kolejne trafienia trzeba było trochę poczekać. Jeszcze przed przerwą na prowadzenie wyszło ZF Group, a po zmianie stron udało się je podwyższyć. ControlTec walczył o odrobienie strat, jednak rywale zdołali utrzymać skromną przewagę do samego końca spotkania. Zwycięstwo pozwoliło znaleźć się ZF Group tuż za trzecioligowym podium. natomiast ControlTec musi się martwić, jak uciec ze strefy spadkowej.

Team Maślice wygrywa walkowerem.

Pierwsze fragmenty meczu należały do Nie Umiemy a Kopiemy, które po jedenastu minutach prowadziło już 2:0. Podrażnione Future Stars PaliPali wzięło się jednak do odrabiania strat i jeszcze przed przerwą udało się doprowadzić do wyrównania (3:3). Po zmianie stron obie ekipy dorzuciły po jeszcze jednym golu, a losy zwycięstwa ważyły się niemal do samego końca. Decydujący cios wyprowadziło Future Stars, które za sprawą Dawida Łuca wyszło na prowadzenie w 48. minucie i zapewniło sobie ostatecznie komplet punktów. Porażka dla NUAK oznacza trudną walkę o utrzymanie do samego końca, natomiast Future Stars może myśleć nawet o ligowym podium.

Spotkanie Niedzielnych Kopaczy z FC Trawowa od początku było prawdziwym festiwalem ofensywy z obu stron. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ale po pierwszej połowie to Kopacze byli minimalnie z przodu. W drugiej odsłonie również wydawało się, że wszystko układa się po ich myśli, bo prowadzili już 8:6, jednak na dziesięć minut przed końcem Trawowa wrzuciła wyższy bieg. Najpierw udało się doprowadzić do wyrównania, a w ostatniej minucie meczu zdobyć bramkę, która zagwarantowała trzy punkty piąte zwycięstwo w sezonie!

Pierwszy kwadrans ułożył się po myśli OIRP, które prowadziło 2:0. jednak Snajperzy dosyć szybko się podnieśli i do przerwy był już remis 2:2. W drugiej odsłonie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a w końcówce to OIRP ponownie wydawało się być bliższe zgarnięcia kompletu punktów. Ostatecznie nie udało się jednak dowieźć skromnego prowadzenia do końca, bo ostatnie słowo należało do Snajperów, którzy w 50. minucie doprowadzili do wyrównania i ustalili wynik tego meczu na 5:5.

Flagman zdobył komplet punktów, ale musiał się solidnie napocić, by dopiąć swego. Przez większość meczu Piango nie odpuszczało i dotrzymywało kroku rywalom. Choć mistrzowie jesieni byli ciągle z przodu, to Piango dzielnie walczyło i na kwadrans przed końcem przegrywało zaledwie jednym golem (6:7). Końcówka należała już jednak do Flagman. Pięć goli w ciągu ostatniego kwadransa przypieczętowało zwycięstwo, które znacznie poprawia sytuację tej ekipy w walce o podium.