Alpine Stars coraz bliżej tytułu!
Alpine Stars zgarnia bardzo ważne trzy punkty, a FC Trawowa ponosi bolesną porażkę przez co wyścig o mistrzostwo Ekstraklasy PRO jest już niemal rozstrzygnięty. Zobaczmy, co działo się we wszystkich poniedziałkowych spotkaniach.

Spotkanie zaczęło się dobrze dla Delikatesów, które objęły prowadzenie już w drugiej minucie. Jeszcze w pierwszej połowie Noname Team wziął się jednak do roboty i odrobił wszystkie straty z nawiązką, a na przerwę schodził z wynikiem 3:1. Po zmianie stron Delikatesy próbowały wrócić do gry, natomiast rywale mieli wszystko pod kontrolą i utrzymali korzystny wynik do samego końca.

Długimi fragmentami meczu na boisku numer jeden wszystko układało się po myśli Soccer Punch, który po pierwszej połowie prowadził już 2:0, a po zmianie stron dorzucił trzecie trafienie i był na najlepszej drodze do zwycięstwa. Wszystko zaczęło się jednak komplikować w samej końcówce, gdy Chaos Wrocław w ostatniej chwili ruszył do odrabiania strat. Marcin Bober otworzył konto brakowe Chaos w 44. minucie, potem po bramce samobójczej udało się złapać kontakt, a w 50. minucie Leszek Racut, rzutem na taśmę doprowadził do wyrównania i zapewnił Chaosowi jeden punkt!

Pierwsze minuty meczu FC Hasbulla – Szajka Wrocław były wyrównane, jednak od dwunastej minuty rozpoczęła się prawdziwa ofensywna nawałnica w wykonaniu Hasbulli. Siedem kolejnych goli do przerwy całkowicie ustawiło to spotkanie, a po zmianie stron Hasbulla nie miał zamiaru się zatrzymywać i wciąż regularnie zaskakiwał defensywę rywala, ostatecznie zdobywając aż dziewiętnaście bramek, podczas gdy Szajka tylko cztery razy znalazła drogę do bramki.

GOJA Wrocław wygrywa walkowerem.

Zgodnie z przewidywaniami spotkanie PD WildBoars z Familią Greco było bardzo wyrównane i o zwycięstwie zadecydowały dosłownie detale. Pierwsza bramka padła w trzynastej minucie i od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów. Do przerwy był remis 3:3, a po zmianie stron jako pierwsza zaatakowała Familia, która objęła prowadzenie w 32. minucie. Dziki odpowiedziały dwoma kolejnymi trafieniami i w 46. minucie wydawało się, że mają zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Końcówka należała jednak do Greco, które najpierw doprowadziło do wyrównania, a w 48. minucie zdobyło bramkę, która zagwarantowała tej ekipie komplet punktów.

W pierwszej połowie Wolves Wrocław i Faworit szły cios za cios i obie ekipy zdobyły po dwie bramki. Losy tego meczu rozstrzygnęły się jednak dopiero w ciągu ostatnich dziesięciu minut. To wtedy Wilki wrzuciły wyższy bieg i najpierw objęły prowadzenie za sprawą Mikołaja Połomki, a potem przypieczętowały zwycięstwo dzięki hat-trickowi Michała Białczyka, skompletowanemu w ciągu zaledwie pięciu minut. Wolves odnieśli tym samym bardzo ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania w Ekstraklasie, a Faworit znalazł się już w bardzo trudnej sytuacji i spadek coraz głośniej puka do drzwi tej ekipy.

Walcząca o mistrzostwo Ekstraklasy FC Trawowa przegrywa z DizBud i tym samym bardzo komplikuje swoją sytuację w walce o mistrzostwo. Już od początku DizBud grał odważnie, dzięki czemu po pierwszej połowie był na skromnym prowadzeniu (2:1). W drugiej części to Trawowa zaczęła dyktować warunki i w 34. minucie uzyskała jednobramkową przewagę, jednak odpowiedź DizBud była bardzo zdecydowana. Trzy trafienia między 36. a 39. minutą pozwoliły uciec na dwubramkowy dystans i mimo naporu ze strony rywala, udało się utrzymać korzystny wynik do samego końca.

Na koniec dnia na “dwójce” Alpine Stars pokonało Future Stars PaliPali i tym samym znacznie przybliżyło się do mistrzowskiego tytułu. Lider tabeli wziął się do roboty już w pierwszej połowie i schodził na przerwę z trzybramkową przewagą (4:1). W drugiej części Future Stars nie miało jednak zamiaru się poddawać i dzięki dwóm trafieniom w 36. i 37. minucie nawiązało kontakt. Alpine odpowiedziało kolejnym golem w 40. minucie i mimo starań przeciwnika, zdołało dowieźć korzystny wynik do samego końca.